Forum www.2agim4.fora.pl Strona Główna
->
Osoby, które nie zapłaciły
Napisz odpowiedź
Użytkownik
Temat
Treść wiadomości
Emotikony
Więcej Ikon
Kolor:
Domyślny
Ciemnoczerwony
Czerwony
Pomarańćzowy
Brązowy
Żółty
Zielony
Oliwkowy
Błękitny
Niebieski
Ciemnoniebieski
Purpurowy
Fioletowy
Biały
Czarny
Rozmiar:
Minimalny
Mały
Normalny
Duży
Ogromny
Zamknij Tagi
Opcje
HTML:
NIE
BBCode
:
TAK
Uśmieszki:
TAK
Wyłącz BBCode w tym poście
Wyłącz Uśmieszki w tym poście
Kod potwierdzający: *
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Skocz do:
Wybierz forum
Nasze sprawy
----------------
REGULAMIN
Sprawdziany
Lektury
Ogłoszenia
Osoby, które nie zapłaciły
Luźne pogadanki
----------------
Dla nas
Rozrywka
Sugestie
Przegląd tematu
Autor
Wiadomość
aaa4
Wysłany: Wto 19:07, 23 Sty 2018
Temat postu:
-Nie zamierzam ci gratulowac.
-Gdybys mu sie na mnie poskarzyla, moja kandydatura byc moze nigdy by nie przeszla.
-Dzwonisz, by mi to powiedziec?
-Nie. Sarah... posluchaj mnie, nie wiem, jak dlugo on jeszcze u nas zostanie. Dzieje sie w tej chwili cos, co ma zwiazek z toba, a chce ci pomoc. Naprawde.
-Nie rozumiem.
-Jestem w tej chwili w Chinatown. Jadlem kolacje z przyjacielem z Australii, w miejscu, ktore nazywa sie Szechuan Terrace przy Hudson Street. Moj przyjaciel musial wracac do hotelu, a kiedy wyszedl, zostalem jeszcze na drinka. Wtedy przy sasiednim stoliku ktos wymienil twoje nazwisko... wspomnial o tym, jak zachowywalas sie w sadzie i jak latwo bylo zamienic cos w sklepie zielarza. Wyrazil sie, ze z radoscia zalatwil twoj tylek i tylek Kwonga. Sarah poczula, ze zaczyna jej walic serce. Cala sie napiela.
-Gdzie ten czlowiek jest teraz?
-Tu, na sali, po drugiej stronie. Dalem kasjerce dwadziescia dolarow i podala mi jego nazwisko. Facet nazywa sie Tommy Szeto. - Andrew przeliterowal. - Znasz go?
-Nie. Pierwszy raz slysze to nazwisko.
-Jest z dwoma ludzmi. Kasjerka chyba ich sie troche boi. Twierdzi, ze nie wie, gdzie ten Szeto mieszka i... cholera, Sarah, chyba wychodza. Pojde za nimi. Spotkajmy sie tu za trzy kwadranse albo za godzine. Szechuan Terrace. Hudson Street. Do zobaczenia. Zaufaj mi... przyjdz...
Sarah przez dziesiec sekund sluchala sygnalu, po czym odlozyla sluchawke. Poltora miesiaca nie dawal znaku zycia, nie wspominajac o przeprosinach, a teraz cos takiego... Matt z zaciekawieniem przygladal sie jej.
Nie miala powodu wierzyc Truscottowi, nie byla jednak w stanie okreslic zadnego ukrytego motywu, jaki moglby miec, dzwoniac do niej. Jesli to, co powiedzial, bylo prawda i mogl wszystko udowodnic, miala podstawy przypuszczac, ze wszystko w jej zyciu obraca sie ku lepszemu.
-Powiedzial, ze telefonuje z restauracji w Chinatown, ze obok siedzial czlowiek, ktory zamienil ziola w sklepie Kwonga i mowil o tym. Chce sie tam ze mna spotkac za mniej wiecej godzine. Pojedziesz ze mna?
-Oczywiscie. Wierzysz mu?
-Czy to wazne? Chce, by ta sprawa sie skonczyla. Bardzo mi na tym zalezy. Objal ja i mocno uscisnal.
Karola
Wysłany: Pią 21:00, 30 Lis 2007
Temat postu: Listopad
1
8
10
11
16
19
22
27
proszę donieść jak najszybciej do skarbnika klasowego!!!
fora.pl
- załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by
phpBB
© 2001 - 2005 phpBB Group
Theme Diddle v 2.0.20 par
HEDONISM
Regulamin